środa, 4 grudnia 2013

SALe dwa

Ostatnio coś brakuje mi czasu na krzyżyki. Wyszywam po kilka krzyżyków w biegu, nawet nie siadając:) Zanim bym się rozłożyła, to pewnie trzeba by się składać. Dzieci nie chcą chodzić spać, więc nawet wieczorne robótkowanie odpada.
Nie znaczy to, że nic się nie dzieje. Ale dzieje się w ślimaczym tempie.
SAL Letni:
Miał być skończony cały dół, ale jest tyle:


W całości wygląda to tak (trochę krzywo wyszło zdjęcie)


SAL herbaciany:
Od dwóch tygodni nie powstał tam ani jeden krzyżyk, ale jeszcze nie prezentowałam najnowszej wersji.


I magia czarnych niteczek.


W krzyżykach tyle. Miałam zrobić ozdoby choinkowe. Niestety stwierdziłam, że już nie zdążę. A teraz żałuję, że za wcześnie tak stwierdziłam.
W innych wolnych chwilach uczę się szydełkowania, opornie to mi idzie, ale tym razem się zawzięłam. Kupiłam "Szydełkowanie jest proste" i powstaje pled. Nie mam czego jeszcze prezentować, na razie ćwiczę:)
Witam nowych obserwatorów.

1 komentarz:

  1. Oj, zapowiada się pięknie! magia czarnuch niteczek niezmiennie zachwyca:)

    OdpowiedzUsuń